Malowanie ścian i sufitów
Malowanie ścian i sufitów to szybki sposób na odświeżenie naszego mieszkania czy domu. Samo malowanie jest zadaniem prostym, pod warunkiem odpowiedniego przygotowania. Nie potrzeba nam zatrudniać profesjonalistów, zaoszczędzone pieniądze lepiej spożytkować w przyjemniejszy sposób.
Przed przystąpieniem do prac zabezpieczamy okna, drzwi i inne elementy mogące ulec zabrudzeniu. Używamy do tego taśmy malarskiej i folii ochronnej. Podłogę wyścielamy folią malarską lub kartonami.
Przygotowanie podłoża
W nowym domu, pokrytym świeżymi tynkami, czy gładziami sytuacja jest o tyle prosta, że podłoże jest w zasadzie gotowe do malowania ścian. Jeśli jednak trafimy na ubytki w ścianach lub suficie, przed jakimikolwiek pracami należy je uzupełnić.
- Małe ubytki uzupełniamy gotowymi masami (gładziami) szpachlowymi – rynek oferuje mnóstwo rozwiązań, na przykład Knauf Super Finish, Megaron Śmig A-2, Śnieżka Acryl-Putz RG21.
- Duże ubytki uzupełniamy gipsem budowlanym. Po jego wyschnięciu nakładamy masę szpachlową z punktu pierwszego.
- Pęknięcia konstrukcyjne najlepiej uzupełnić masami, które w składzie mają włókno szklane. Jako, że po wychnięciu masa pozostawia transparentną powłokę z widocznymi włóknami, ścianę należy wykończyć masą szpachlową z punktu pierwszego.
Jeżeli mury zostały pokryte tynkiem gipsowym, a wykonawca tynków przyłożył się do swojej pracy, tynki nie powinny wymagać dodatkowej warstwy w postaci gładzi. Jeżeli zauważycie, że ściany są chropowate, proponuję ich delikatne przeszlifowanie. Przed rozpoczęciem szlifowania załóżcie maseczkę przeciwpyłową. Do szlifowania można użyć gabek ściernych lub papieru ściernego o gramaturze 150-180. Niższe gramatury mogą powodować pojawienie się lekkich rys, wyższe, na przykład 240 nie poradzą sobie ze szlifowaniem ścian lub prace będą postępować bardzo powoli. Ta sama zasada obowiązuje przy szlifowaniu gotowych mas szpachlowych. Po skończonym szlifowaniu odpylamy ściany za pomocą zmiotki lub miotły i odkurzamy pomieszczenie.
Gruntowanie ścian
Pierwsze malowanie ścian należy bezwlędnie poprzedzić zagruntowaniem ścian. Gruntowanie ścian ma na celu:
- zmniejszenie lub wyrównanie chłonności
- wzmocnienie podłoża
- poprawienie przyczepności farby docelowej
- zmniejszenie zużycia farby nawierzchniowej
Zawsze należy zagruntować:
- nowe tynki gipsowe lub mineralne
- nowe gładzie
- niezaciągane płyty karton – gips
- ściany w stanie deweloperskim (deweloperzy najczęściej używają tanich farb inwestycyjnych)
- ściany na których wykonywane były poprawki (uzupełniane ubytki)
Jeżeli nie macie pewności czy gruntować ściany, wykonajcie prosty test. Suchą dłonią przetrzyjcie ścianę. Jeżeli na dłoni zostanie biały nalot (osad), oznaczać to będzie konieczność gruntowania. Jeśli dłoń będzie czysta, można pominąć gruntowanie.
Do gruntowanie najlepiej użyć gotowych preparatów do tego przeznaczonych. Polecam Śnieżkę Grunt lub Beckers Designer Primer. Są to gotowe emulsje gruntujące w kolorze białym. Poza gruntowaniem, nadadzą białego koloru ścianom, ułatwiając przyszłe malowanie ścian i sufitów. Nie jestem zwolennikiem mieszania farb z gruntem czy gruntu z wodą. Są to metody z poprzedniej epoki, które w rękach niedoświadczonej osoby mogą zaszkodzić, a nie pomóc. Wystarczy nieumiejętne rozprowadzenie klasycznego gruntu i możemy mieć problem z jakimkolwiek malowaniem ściany, która zeszkli się i nie będzie wchłaniać farby. Odradzam również gruntowanie za pomocą pędzla – usunięcie powstałych zacieków będzie czasochłonne, a farba ich nie przykryje.
Produkty Śnieżka Grunt lub Beckers Designer Primer nakładamy wałkiem dokładnie tak jak farbę docelową, o czym poniżej.
Niezbędnik malarza
Do malowania ścian i sufitów potrzebna będzie:
- Farba – są zwolennicy farb drogich, są zwolennicy farb tanich – proponuję rozwiązanie pośrodku. Jasne, możemy kupić białego Magnata za 280 zł/10 L, możemy kupić marketówkę za 50 zł/10 L. Polecam coś ze średniej półki, Śnieżka, Dulux, Bondex. Do wydania prawie 300 zł na 10 litrów farby skłoniłby mnie chyba tylko fakt, że farba sama się położy na ścianę. Nie specjalnie wierzę w te wszystkie ekstra, ultra, hiper, mega powłoki, oddychanie ścian i inne historie. Kupmy po prostu dobrą farbę lateksową, a przy odpowiednim przygotowaniu ścian na pewno będziemy zadowoleni z efektu finalnego.
- Wałki i pędzle – tu z kolei bez kompromisów – szybko się zemszczą. Markowe wałki i pędzle, posłuża nam na cały remont. Dobre wałki nie pylą, nie zostawiają kłaków, nie skaczą po powierzchni, gładko rozprawadzają farbę. Polecam serię wałków firmy Anza – zapewniam, że komfort pracy zacznie przewyższy tanie marketowe wałki. Przyda się:
- Wałek mały 10 cm + zapas do wałka jeśli planujecie większe malowanie. Do malowania narożników i miejsc, w których większy wałek się nie zmieści (na przykład okolice lampy).
- Wałek duży 18 cm lub 25 cm – sami wybierzcie, które szerokość wałka bardziej Wam odpowiada.
- Mały pędzel do narożników.
- Kuwety malarskie – szerokość kuwety dostosujcie do szerokości wałka.
- Worki na śmieci 35 l do nałożenia na kuwetę malarską – można z nich zrezygnować, ale wtedy po każdorazowym malowaniu musicie dokładnie wyczyścić kuwetę. Można również użyć folii aluminiowej, z tym że ta przy dłuższym malowaniu i dociskaniu wałka do kuwety lubi się odrywać.
- Taśma malarska – szerokość dobieramy do potrzeb, najpopularniejsze są te o szerokości 30-38mm. Zachęcam do zakupu taśm niebieskiech, te żółte mają najczęściej bardzo mocny klej, który przy odrywaniu taśmy może usunąć fragment farby ze ściany. Taśmy żółte (te najtańsze, kosztujące 3-4 zł) przydadzą do oklejenia worka na śmieci wokół kuwety. Można również użyć gumki recepturki, by uniknąć ślizgania się nieprzytwierdzonego worka po kuwecie.
- Mieszadło budowlane – dzisiejsze farby mają najczęściej gęstą konstystencję, co oznacza, że mogą się sklejać (będą powstawać grudki). Przed nalaniem farby do kuwety należy ją bardzo dokładnie wymieszać. Lepiej poświęcić chwilę dłużej na mieszanie, niż późniejsze skakanie po drabinie celem usunięcia grudek. Mieszadło kosztuje od 7 do 30 zł. Mieszadło montujemy do wiertarki lub wiertarko – wkrętarki. Przy użyciu akumulatorowej wiertarko-wkrętarki akumulatory będą się dość szybko rozładowywać, pamiętajcie o tym planując prace.
- Wiertarka lub wiertarko – wkrętarka – do niej montujemy mieszadło budowlane.
- Przedłużka do wałka (kij teleskopowy)
- Rękawice
- Drabina lub podest
- Halogen (oprawa reflektorowa) – przyda się do szlifowania oraz malowania – jeśli światło w pomieszczeniu jest słabe, nie będziecie widzieć czy gładź została wystarczająco zeszlifowana. Dodatkowo przy malowaniu na biało, halogen pomoże dostrzec miejsca wymagające korekty bądź poprawy. Koszt oprawy wynosi 70-100 zł. Polecam oprawy ze statywem. Zaopatrzcie się również w mocną żarówkę, około 400W.
Malowanie sufitu
- Malowanie zaczynamy od sufitu, a w zasadzie jego narożników i ewentualnych miejsc trudno dostępnych (wiszący przewód, lampa, czy otwór od kanału wentylacyjnego). Pędzlem malujemy narożnik i poprawiamy małym wałkiem. Dość ważne, by po malowaniu pędzlem dokładnie rozprowadzić farbę wałkiem – inaczej zostanie nam brzydka, niejednolita faktura.
- Zakładamy duży wałek na przedłużkę. Wałek obficie maczamy w farbie, tak by każda jego strona została pokryta farbą. Pierwszą warstwę sufitu malujemy równolegle do największego źródła światła w pomieszczeniu. Drugą prostopadle. Po naniesieniu farby wygładzamy ją przeciągając wałkiem w jednym kierunku. Kierunek ten należy powtarzać przy kolejnych fragmentach malowanej ściany. Dzięki tym zabiegom unikniemy efektu smużenia. Łączenia poszczególnych fragmentów wykonujemy na mokro (nałożone warstwy farby powinny na siebie nachodzić, nie tylko się stykać).
- Sufit kryjemy najczęściej dwiema warstwami farby. Przy malowaniu pierwszej warstwy można nieco mocniej dociskać wałek, tak by zapewnić odpowiednie krycie. Drugą warstwę nakładamy po czasie zadeklarowanym przez producenta na opakowaniu.
Malowanie ścian
- Malujemy ścianę po ścianie, zaczynając od tej na prawo od największego źródła światła. Małym pędzlem, a następnie małym wałkiem malujemy narożniki tylko pierwszej ściany. Nie warto przechodzić od razu do kolejnych ścian, prawdopodobnie nie zdążymy połączyć warstw na mokro.
- Zakładamy duży wałek (18-25 cm) na przedłużkę, nakładamy farbę na wałek i rozprowadzamy ją na ścianie, zaczynając od połowy wysokości ściany. Dzięki temu bez problemu rozprowadzimy ją na całej wysokości ściany. Na końcu malowania danego fragmentu ściany ściagamy wałkiem farbę od góry do dołu. Czynność tę powtarzamy przy kolejnych fragmentach. Przesuwamy się od prawej do lewej lub odwrotnie.
- Łączenia poszczególnych pól powinny odbywać się tak jak w przypadku sufitów – mokre na mokre.
Porady
- W przerwie między malowaniem poszczególnych warstw, aby pozostała na narzędziach farba nie wyschła, owijamy wałki i pędzle folią. Możną użyć worka lub reklamówki jednarozowej.
- Taśmę malarską zrywamy kiedy farba jest jeszcze mokra. Jeśli o tym zapomnicie, istnieje ryzyko oderwania farby wraz z taśmą.
- Po skończonym malowaniu pozostałą farbę należy szczelnie zamknąć.
- Jeżeli wypadnie Wam coś pilnego i nie możecie wymyć narzędzi, a chcecie malować kolejnego dnia, zostawcie wałki i pędzle w wiadrze z wodą. Nic im nie będzie.
Wykonawcy życzą sobie od 5 do 10 zł za metr malowania. Praca jest na tyle prosta, że bez obaw możecie sami zabrać się za malowanie ścian i sufitów. Zaoszczędzicie trochę funduszy, które przy wykończeniówce na pewno się przydadzą. Satysfakcje z samodzielnie wykonanych prac otrzymujemy gratis.